wtorek, 14 sierpnia 2012

Rozdział 14

***Oczami Ash***
-Pięknie wyglądasz-Powiedział Niall i pocałował mnie w policzek. To był może mały gest ale jednak słodki. Niall wziął mnie za rękę i razem wyszliśmy z domu. Droga była długa a ja cały czas nie wiedziałam gdzie idziemy.
-Niall czy powiesz mi w końcu gdzie idziemy??-Niall najwyraźniej nie miał zamiaru mi odpowiadać , bo tylko się uśmiechnął i szedł dalej. Po chyba pół godzinnej drodze, Niall zatrzymał się i zakrył mi oczy.
-Nie bój się , chce żeby to była niespodzianka. - Tak po prostu to powiedział a w jego glosie było słychać ekscytacje. Zaczął mnie gdzieś prowadzić , droga nie była długa. Niall nagle się zatrzymał i odsłonił mi oczy. Przez chwile nic nie widziałam przez słońce które raziło mnie w oczy. Ku mojemu zdziwieniu byliśmy na plaży, a moim oczom ukazał się koc na którym stały świece i truskawki w czekoladzie. Dopiero teraz zauważyłam że obok koca są poukładane zapachowe świeczki na kształt serca. To było piękne.
-Zrobiłeś to wszystko dla mnie??-Ledwo co wydobyłam z siebie głos ale mój głos i tak drżał. Jego odpowiedzią był delikatny całus którym mnie obdarował.
-Chodź- Poprowadził mnie w stronę koca. Usiadłam na miękkim kocu koło Nialla, z jego twarzy nie schodził uśmiech. Siedzieliśmy tam chyba kilka godzin śmiejąc się i rozmawiając o wszystkim. A kiedy milczeliśmy ta cisza była przyjemna. Nagle Niall wstał a ja popatrzyłam na niego ze zdziwieniem.
-Przejdziemy się ??-Zapytała ,a ja bez najmniejszych protestów wstałam z koca i przytulona do chłopaka szłam po plaży.
-Dziękuje , że zrobiłeś to wszystko. - Mówiąc to obróciłam się w stronę koca i serca ze świeczek. 
-Nie ma za co. Zrobiłbym wszystko dla ciebie.-Od tych słów poczułam rumieniec na policzkach. Miałam nadzieje że on tego nie zobaczy ale się myliłam- Pięknie ci z tymi rumieńcami.- Na sam dźwięk jego głosu przeszedł mnie dreszcz. Niall to zobaczył i szybko zdjął swoją bluzę i założył ją na moje ramiona.
-Dziękuje.
-Wiesz chciałbym z tobą o czymś porozmawiać. -Zaprowadził mnie do kolejnego koca który tym razem był większy. Usiedliśmy a Niall zaczął mówić.-Wiesz kiedy pierwszy raz Cię zobaczyłem , coś do ciebie poczułem. Na początku chciałem to w sobie zdusić ale mi nie wyszło. Teraz już wiem. Zakochałem się w tobie Ashley.-Z moich oczy popłynęły łzy. Nie wiedziałam co mam mu odpowiedzieć, on mi się strasznie podobał. Ale ja sobie tego nie wyobrażam przecież to jest Niall Horan.
-Niall ja... ja też coś do ciebie czuje- Po tych słowach z oczu popłynęło mi jeszcze więcej łez.W odróżnieniu ode mnie Niall cały promieniał radością.
***Oczami Torii***
-Faceci narada!!!!!-Wrzeszczałam przez cały korytarz. Chłopacy wylecieli z pokoi jak oparzeni.
-Co się stało??-Zapytał Harry , który miał nienaturalnie rozwalone włosy. Każde pasmo było skierowane w innym kierunku.
-Co wyście... Dobra nie chce wiedzieć- Harry spojrzał na Lou i oboje się zarumienili.-Mam do was sprawę, chodźcie na dól wszystko wam wytłumaczę.-Kiedy kończyłam mówić chłopacy rzucili się na schody jakby coś ich goniło. Nagle miedzy ich krzykiem usłyszałam czyjś głos
-AAAAAAAAAAAAAA  moja noga- Tak to był głos Louisa , a po chwili Hazza wkroczył do akcji
-Lou ,skarbie co się stało.- Hahaha może nie powinnam się śmiać ale nie mogłam się powstrzymać oni są tacy słodcy a zarazem doprowadzają do łez. Harry wziął Louisa na ręce i zaniósł go do salonu. Tak na marginesie nie mam pojęcia jak on go potrafił podnieść. Kiedy wszyscy się uspokoili a Lou na kostce miał woreczek z lodem mogłam zacząć im tłumaczyć o co chodzi
-Dostałam dzisiaj list od mojej ciotki która jest a raczej była właścicielką tego domu , zaproponowała mi nagranie płyty w studiu jej nowego męża którego nigdy na oczy nie widziałam i mogę to zrobić z jakimś zespołem.-Nie musiałam więcej mówić bo chłopacy rzucili się na mnie oprócz Louisa który nadal siedział w fotelu i użalał się nad sobą ale tez miał banana na twarzy.
-Tak tak tak tak zaśpiewamy z tobą-Wszyscy krzyczeli z radości a Jer stał koło mnie i się uśmiechał.
-Ale zanim się zgodzimy musimy posłuchać jak śpiewasz nie możemy się przecież skompromitować-Odezwał się Zayn z udawaną powagą.
-Uwierz nie skompromitujecie się , moja siostrzyczka ma piękny głos. -Tym razem odezwał się Matt.
-A ty skąd wiesz jak ja śpiewam nigdy przy tobie tego nie robiłam. -Zapytałam zaskoczona jego ,,wyznaniem".
-No może nie przy mnie ale twoje drzwi przepuszczały wszystkie dźwięki a ja miałem pokój koło ciebie- Odarł i popatrzył na Jera na początku nie wiedziałam o co mu chodzi kiedy mówił ,,wszystkie dźwięki " ale potem wszystko zrozumiałam i Jer najwyraźniej też.
-Matt przepraszam ty nie miałeś tego słyszeć
-Spoko siostra i tak za daleko wtedy nie zachodziliście a ja wtedy zakładałem słuchawki na uszy. -Czułam że na policzkach robie się cała czerwona.
-Dobra wróćmy do tematu. Jeśli chcesz nagrać z nami płytę spoko tylko naprawdę chcemy Cię posłuchać.
-Spoko nie ma problemu mogę wam coś zaśpiewać- Zayn pobiegł do swojego pokoju a po chwili wrócił z gitarą w ręku. Zagrał melodie a ja od razu rozpoznałam jaka to piosenka. Pokiwałam mu tylko głową a on zaczął od  początku grać.<music>
Girl I see it in your eyes you're disappointed
Cause I'm the foolish one that you anointed with your heart
I tore it apart
And girl what a mess I made upon your innocence
And no woman in the world deserves this
But here I am asking you for one more chance

Can we fall, one more time?

Stop the tape and rewind
Oh and if you walk away I know I'll fade
Cause there is nobody else

It's gotta be you

Only you
It's gotta be you
Only you

Now girl I hear it in your voice and how it trembles
When you speak to me I don't resemble, who I was
You've almost had enough
And your actions speak louder than words
And you're about to break from all you've heard
Don't be scared, I ain't going no where

Nie było mi dane dokończyć bo wszyscy patrzyli na mnie z otwartymi ustami łącznie z Zaynem
-No co tak na mnie patrzycie coś źle zaśpiewałam czy jak??-Zapytałam a oni tylko pokiwali głowami że nie.
Jako pierwszy odezwał się Lou
-To kiedy nagrywamy. -Na mojej twarzy automatycznie pojawił się uśmiech.
-Nie wiem najpierw musimy się spotkać z moim ,,wujkiem"-Nakreśliłam w powietrzy cudzysłów. 
-No to już dzwoń do niego-Tak jak polecił Zayn tak zrobiłam. Zadzwoniłam do ciotki która od razu odebrała
-Cześć ciociu... Tak ja tez się ciesze że cię słyszę. Dzwonie w sprawie twojego listu..... Tak znalazłam już sobie zespół z którym chce nagrać płytę....To One Direction....Tak wiem że ich nie znasz ale w najbliższym czasie poznasz.... Kiedy możemy do was wpaść żeby porozmawiać z twoim mężem....Nie , nie będę go nazywać wujkiem twój pierwszy mąż nim jest a nie on. .... Też cię kocham pa
-I co i co ??-Kiedy tylko skończyłam rozmawiać rozległ się głos chłopaków.
-Mamy do nich przyjść jutro o 12
-Z samego rana??-Zapytał Harry z przerażeniem w oczach.
-To jest południe nie rano i tak będziesz musiał wstać.
-Trudno, chodź Lou idziemy do pokoju musimy iść spać że się wyspać przed wczesną pobudką.-Wziął Lou na ręce i zaniósł do pokoju. Wszyscy wybuchli śmiechem. 
-To co robimy.??-Zapytał Matt
-No chyba idziemy spać jest w końcu 23 -Wszyscy zrobili wielkie oczy ze zdziwienia. 
-No chyba cię pogięło ja nie chodzę spać wcześniej niż po północy.-Odparł Liam z oburzeniem. Dopiero teraz zauważyłam że on wgl tu jest. Naszą baaaardzo interesującą rozmowę przerwał dzwonek do drzwi a po chwili ktoś przekręcał kluczyk w zamku. To był Niall z Ash którzy rozmawiali z jakąś kobietą. 
-Tak przekaże jej-I zamknął drzwi przed nosem tej kobiety. 
-Torii to list dla ciebie-Podał mi go i bez słowa razem z Ash poszli na górę. Otworzyłam list a moim oczom ukazało się wezwanie do sądu.


Jednak udało mi się napisać ten rozdział. Nie jestem z niego do końca zadowolona, bo zepsułam całą randkę Nialla z Ash. Mam nadzieje ze tym razem mi wybaczycie.
3KOMENTARZE=15ROZDZIAŁ 

3 komentarze:

  1. Świetnie!! Ale jakie wezwanie do sądu?! Co ty do cholery chcesz zrobić Torii?! Jak coś strasznego to obiecuję ci że do ciebie przyjadę, a wtedy nie ręczę za siebie!!Hahaha a teraz tak na serio...myślę że to wezwanie jest od Justina. No ale się okaże. Czekam na nn.

    OdpowiedzUsuń
  2. super! *.* i zgadzam się z osobą wyżej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny ;) jaki sąd, kobieto co ty wyrabiasz?! :P
    Fajny pomysł na randkę, romantycznie ;* tylko zdaje mi się, że za często używałaś tu mienia Niall. Gdybyś zamieniła to czasem na chłopak, blondyn czy Nialler, czytałoby się lepiej ;)
    Zapraszam do mnie one-direction-is-a-part-of-me.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń