piątek, 24 sierpnia 2012

Rozdział 22

***Oczami Ash***
Obudziłam się w czyiś ramionach. Odwróciłam się w stronę mojego towarzysza i ujrzałam blond czuprynę. Niall pewnie wczoraj zasnął.Nie miałam sumienia go tu zostawiać samego dlatego poczekam aż chłopak się obudzi. Niall leżał do mnie plecami ale i tak wyglądał pięknie
-Co tak na mnie patrzysz??-Nawet nie zauważyłam jak on się obudził
-A patrze na najpiękniejszego faceta jakiego znam -Chłopak zaczerwienił się i odwrócił wzrok w innym kierunku
-No nie przesadzaj Louis też jest całkiem niezły-Ten farbowany blondyn chyba lubi mnie przedrzeźniać. 
-Niall- Krzyknęłam a raczej pisnęłam i uciekłam do łazienki.Po chwili usłyszałam śmiech i pukanie do łazienki.
-Ash otwórz te drzwi
-Nie słucham brzydkich mężczyzn-Chłopak prychnął i nadal pukał do drzwi
-No dobra dobra zostawiam Cię , przed drzwiami masz prezent.-Byłam bardzo ciekawa co on tam zostawiło dlatego szybko otworzyłam drzwi.Przed drzwiami stał Niall , ustał miał tak wykrzywione jakby liczył na całusa.
-No i gdzie ten prezent-Chłopak wyciągnął zza pleców bukiet czerwonych róż. Podziękowałam mu całusem na co uśmiechnął się.
***Oczami Hazzy***
Lubiłem budzić się kiedy koło mnie leżał Lou ale jeszcze bardziej lubiłem być budzony słodkimi pocałunkami od niego. I tak właśnie zostałem dzisiaj obudzony.
-Kocie jak się spało-Lou uśmiechnął się do mnie ukazując swoje białe zęby
-Bardzo dobrze , miałem wspaniały sen-Tak to była prawda. Pierwszy raz coś takiego mi się śniło.
-A co ci się śniło -Lou dopytywał się , a ja nie mogłem mu odmówić.
-Ty mi się śniłeś Lou-Chłopak przytulił mnie tak mocno że myślałem że mnie udusi.
-Awwww Harryyy- Lubie kiedy tak ,,przeciąga" moje imię.-Dobra a teraz wstawaj idziemy na śniadanie-Wstałem mozolnie z łóżka ale nagle poczułem że czegoś mi brakuje
-Louisie gdzie są moje bokserki-Zapytałem starając się uzyskać poważny ton głosu.
-Spadły ci w nocy-Zapytał z miną niewiniątka
-Nie wierze-Wybuchliśmy śmiechem. Chłopak rzucił we mnie bokserkami które dziwnym trafem leżały koło szafki nocnej LOU.-Skąd one się tam wzięły-Zapytałem nadal się śmiejąc
-Co ty taki ciekawski. Głodny jestem zjadłbym marchewkę. Chodź już do tej kuchni.-Nie ma to jak szybka zmiana tematu. To może dlatego śnił mi się Lou. HARRY nie myśl o tym. To nie przyzwoite. W kuchni byli prawie wszyscy a mianowicie brakowało Jera i Torii, pewnie jeszcze śpią.
-Ludzie dzisiaj idziemy nagrywać nowe piosenki na płytę.-Wszyscy momentalnie zaczęli mnie słuchać kiedy usłyszeli słowo,,nagrywać"
-A Torii się zgodziła -Zayn chyba jeszcze nie widział się w lustrze bo jego włosy bleee.
-Po pierwsze tak zgodziła się a po drugie Zayn zobacz jak ty wyglądasz-Pokazałem mu lusterko które podała mi Ash. Chłopak kiedy zobaczył swoje odbicie zrobił się momentalnie biały
-Jezuuuu jak ja wyglądam-Po chwili można było usłyszeć trzask drzwi od łazienki
-No to wracając do tematu kiedy Torii wstanie od razu pojedziemy do studio bo ja o 16 muszę być w domu-Popatrzyłem znacząco na Lou który puścił mi oczko. -Liam zadzwoń do Adama czy jak mu tam że chcemy dzisiaj nagrywać.-Chłopak pokiwał głową i zniknął w salonie z komórką w reku.
-No to ja ide się przebrać mam brudne bokserki-Popatrzyłem znacząco na Lou który się zaśmiał i poszedł ze mną.
-No ale kocie nie bądź na mnie zły, nie potrafiłem się powstrzymać. -Lou miał taki słodki głos że awwww.
-Ale ja nie jestem zły, mogłeś mnie przynajmniej obudzić. -Zrobiłem smutną minkę na co Louis mnie przytulił. W taki sposób weszliśmy do naszego pokoju.
-Dobra następnym razem cię obudzę
-Następnym ?!-Zapytałem zdezorientowany a w moich oczach tańczyły iskierki szczęścia.-Usiedliśmy na łóżku , przytuleni do siebie rozmawialiśmy o wszystkim.
***Oczami Torii***
Otworzyłam oczy. Leżałam wtulona w Jera który wcale nie spał
-Jer ile ty już nie śpisz-Zapytałam bo wyglądał jakby nie spal juz długo
-Z godzinę- Na powitanie dostałam buziaka.
-Wstajemy bo już jest późno??
-Jasne chodź do kuchni. -Powiedział chłopak ale ja po drodze musiałam wejść jeszcze do Hazzy. Otworzyłam drzwi do ich pokoju w którym Lou całował Harrego
-Kurwa zamykajcie drzwi na klucz-Powiedziałam i odwróciłam wzrok.
-Przepraszam Torii znowu-Odezwał się Harry trochę speszony.Pośpiesznie zamknęłam drzwi ale usłyszałam jeszcze co powiedział Lou
-Poprawia jej się bo już przeklina-Louis cicho zachichotał
-Słyszałam do Marchewko-Powiedziałam a po chwili miałam już świetny pomysł-Za kare zjem ci wszystkie marchewki.-Lou otworzył drzwi z miną hmm złego Louisa
-Nie odważysz się
-Przekonamy sie??-Zapytałam ale od razu tego pożałowałam bo zostałam wrzucona do ich pokoju i zamknięta w nim razem z Hazzą.-Louis wypuść nas-Tak drzwi zamknął na klucz
-NIE-Odpowiedział stanowczo-Ty współpracujesz z Wielką Marchewką. Sama wyglądasz jak marchewka-Jak na złość dzisiaj miałam na sobie pomarańczową piżamkę.
-Z kim do cholery ??-O czym on gada?? Marchewek się nażarł czy co
-Z Wielką Marchewką która zabiera mi wszystkie marchewki.
-Louis to Hazza Ci je zabiera i się nimi bawi-Zostałam skarcona wzrokiem przez Harrego
-Przepraszam ale chcesz stąd wyjść czy nie -Powiedziałam a raczej wyszeptałam. Chłopak pokiwał głową.
-No dobra wypuszczę Was. A z tobą Hazzuś to ja sobie wieczorem porozmawiam.-Cicho się zaśmiałam żeby nie wkurzyć Louisa.
-Dobra to ja idę się ubrać i jedziemy nagrywać. Jer jedziesz z nami ??-Zapytałam chłopaka który uśmiechnął się do mnie i pokiwał głową.

W studio byliśmy o 14.
-Dzień dobry. Widze że dzisiaj zabraliście ze sobą przyjaciół. To tak osoby które śpiewają zapraszam tam gdzie wcześniej a widzów zapraszam ze mną.-Pożegnałam się z chłopakiem krótkim całusem, tak samo zrobił Niall.
-Witam ponownie-Po 15 minutach pojawił się Adam.-Wiecie co chcecie dzisiaj śpiewać??-Pokiwaliśmy głowami.Mężczyzna najwyraźniej czekał na ciąg dalszy.
-Zaśpiewamy New Age od Marlon'a Roudett. 
-Jesteście podzieleni na solówki.??-Zapytał głosem bez wyrazu 
-Tak oczywiście.
-No to zaczynamy.
<music>
If love was a word, I don't understand.
The simplest sound, With four letters.
Whatever it was, I'm over it now.
With every day, It gets better,It gets better.

Are you loving the pain, loving the pain?

And with everyday, everyday (abstract)
I try to move on.
Whatever it was,
Whatever it was,
There's nothing now.
You changed.
New Age.

I'm walking away, From everything I had.

I need a room with new colours.
There was a time,
When I didn't mind living the life of others.

Are you loving the pain, loving the pain?

And with everyday, everyday (abstract)
I try to move on.
Whatever it was,
Whatever it was,
There's nothing now.
You changed.
New Age.

So much fire that it burned my wings.

Her heat was amazing.
Now I'm dreaming of the simple things.
Old ways, erased.
If love was a word,
I don't understand.
The simplest sound,
With four letters.

Are you loving the pain, loving the pain?

And with everyday, everyday (abstract)
I try to move on.
Whatever it was,
Whatever it was,
There's nothing now.
You changed.
New Age #2
***Oczami Harrego***
O godzinie 16 zmyłem się ze studia. Jadąc do domu myślałem że przygotował dla nas Louis. Chłopak ze studia wyszedł szybciej ode mnie. W domu panowała kompletna cisza. Bez zastanowienia poszedłem do mojego pokoju gdzie miałem już przyszykowane ubrania i małą karteczkę. Najpierw się przebrałam a potem wziąłem do ręki kawałek papieru. To było od Louisa poznałem po jego starannym i delikatnie przechylonym pismem.
,,Kocie jak jesteś już gotowy wyjdź na taras Twój Louis"
Jak najszybciej zszedłem do kuchni gdzie były drzwi na taras. Moim oczom ukazał się ... 

Hejka ludzie. 22 rozdział jeeej baaaaaardzo mi sie podoba. Chyba przez tą scene z Larrym :D
Rozdział dedykuje Britt. Przez ciebie reszte wakacji przesiedze czytając wikipedie. 
4KOMENTARZE=23ROZDZIAŁ

4 komentarze:

  1. Jak to przeze mnie?? Sama chciałaś te autografy więc nie gadaj tylko sio na do wujka google ;) Co do rozdziału to zajebisty. Czekam na nn. I WŁOSY ZAYNA NIGDY NIE SĄ "BLEEEEE"!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham Twojego bloga, jeżeli mogłabyś to prosiła bym Cię o informowanie mnie o nowych rozdziałach. (tutaj http://respect-it-is-all-that-i-am-asking.blogspot.com/)

    Jako, iż czytałaś mojego bloga, więc chciałam Cię poinformować iż zakończyłam pisanie go, wszystko jest wyjaśnione na blogu. Zapraszam Cię do odwiedzania i komentowania mojego nowego bloga:
    http://respect-it-is-all-that-i-am-asking.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaaa *.* Czekam na nn ^^ Harrego oczom ukazał się .. ? Louis ?
    Zapraszam do mnie ; jessica-swan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział ;) noo i masz już 4 komentarze, więc zabieraj się szybko za następny ;*

    OdpowiedzUsuń