wtorek, 10 lipca 2012

Rozdział 5

Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi...
Szybko ,ale tak żeby nie upaść na obcasach, posżłam otworzyć drzwi. Moim oczom ukazał się On ,Jeremmy, chłopak którego znałam od podstawówki. Teraz jest moim przyjacielem , osobą której moge zaufać.
-Hej- powiedziałam nieśmiało. On się tylko uśmiechnął i odpowiedział:
-Hej, wyglądasz pięknie.- Jego uśmiech był powalający- Mam dla ciebie niespodzianke.
Za pleców chłopaka wyszła Ash. Byłam tak szczęsliwa , że mam ich tu oboje że nie potrafiłam tego ukryć.
Ash skoczyła mi w ramiona a ja odwzajemniłam uścisk.
-Ash skąd ty się tu wzięłaś??-Zapytałam nadal nie umiejąc pochamować radości
-Jer do mnie zadzwonił , mówił, że tęsknisz i o to jestem
Jeszcze raz przytuliłam przjaciółke a potem podeszłam do Jeremmy'iego
-dzięuj-Powiedziałam po czym dałam mu całusa w policzek.
-Nie ma za co -Odpowiedział z rogalem zamiast uśmiech-No to co dziewczyny idziemy do tego Wesołego Miasteczka??
No jesne że idziemu -Odpowiedziałyśmy chórem.
                                                      ^^^2 Godziny Później^^^
-Dziewczyny byliśmy już chyba na wszystkim- zgodnie kiwnęłyśmy głowami - No to teraz zapraszam Was na lody.
Po zjedzeniu lodów , postanowiliśmy że wrócimy do domu .Po 15 minutach dotarliśmy do hotelu strasznie zmeczeni.
-No to czas sie pożegnać-Powiedział Jer z miną skrzywdzinego pieska.
-No to do jutro - przytuliłam się do niego - Mam nadzieje ze się spotkamy.
-Pa - Pożegnała sie z Jerem Ash i weszłyśmy do pokoju.
Razem z Ahley postanowiłysmy, że dzisiaj zrobimy sobie babski wieczór. Przygotowałyśmy wszystkie potrzebne rzeczy m.in. maseczki odrzywiki lakiery perfumy i oczywiście ROMANSIIDŁA.
Kiedy wszytsko było gotowe włączyłyśmy sobie film. Plotkowałyśmy o wszytskim , jak za dawnych czasów.
Jakimś dziwnym trafem zeszłyśmy na temat Jera
-Moge sie ciebie o coś zapytać??
-No jasne pytaj
-Czy on ci się nadal podoba??
-Jaki On -Udawałm że nie wiem o kogo jej chodzi.
-Nie udawaj przecież wiesz że chodzi mi o Jeremmy'iego.No to mów podoba ci sie czy nie.
-Wiesz Ash to wcale nie jest takie proste jak się wydaje. Ja nigdy...
Naszą rozmowe przerwało nagłe wtargnięcie mojego brata do pokoju. Był wkurzony
-Co ty wczoraj odstwiłać??-Poprawka była cholernie wkurzony
-Po pierwsze:Nie wiem o co ci chodzi a po drugie : Mógłbyś na mnie nie krzyczeć??
-Bedę krzyczeć bo mam powód. Wczoraj rzuciłaś sie na Justina- Teraz dopiero zauważyła kto stoi w drzwiach
-Chyba masz złe informacje, to on zaczął mnie całować i chciał czegoś więcej, ale ja powiedziałam NIE
-Jakoś nie pootrafie w to uwierzyć. Justin powiedział inaczej.
-Jemu wierzysz??A mi nie ??-Zrobiłam wielkie oczy-Kogo znasz prawie 17 lat ?? Jego NIE , mnie to mi powinieneś wierzyć.
-Dobra nie wiem o co tu chodzi , ale jak na razie nie ufam zednemu z Was- Matt wyszedł a Justin o dziwno został
-Czy ty chcesz mi zniszczyć życue!! -Zapytałąm z niedowierzaniem
-To była dopiero rozgrzewak -I tak po prostu wyszedł.



No i jest 5 rozdział. Nie było 5 komentarzy ale dodałam ten rozdział bo ktoś nie mógł się go już doczekać- Brittany Green.
I to tobie dedykuje ten rozdział.

A i mam taką sprawe do was wszystkich. Jeśli czytacie rozdziały zostawcie potem komentarz. Bo ja to pisze dla Was więc chciałabym wiedzieć ze wgl komuś sie to podoba.
PS. Lilianna_Prince W tym rozdziale nie dałam chyba ani jednej minki mam nadzieje że hmmm docenisz to :D

Zmniejszam poprzeczke 4 komentarze=6rozdział 

6 komentarzy:

  1. Dzięki za dedykację i wogule cały rozdział. A tak na marginesie to notka jest BOSKA.

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie, fajnie. czekam na następny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy blog. Zresztą opowiadanie pewnie też. Przy wolnym czasie przeczytam go. ;)
    Zapraszam na mój blog: http://stay-strong-for-yourself.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. rozdział boski. JESTEM CZWARTA!
    czekam na 6 ^^
    obserwuję ◕‿‿◕

    OdpowiedzUsuń
  5. ej no czemu robisz z Justina taką świnie? ;C przez to troche źle mi się czyta, ale w miare się rozwija, więc czytam dalej ;)

    OdpowiedzUsuń