czwartek, 5 lipca 2012

Rozdział 2 :P

Mój brat z Justinem kiedy to usłyszeli zaczeli się śmiac tak ,że kilkanaście przechodniów dziwnie się na nich patrzyło. Postanowiłam ich ignorowac.
-Justin może zaprowadzisz nas do hotelu ??- zapytałam z ironią
-Jasne , jasne - odpowiedział nadal powstrzymując śmiech
Kiedy odebraliśmy swoje karty do pokoi poszliśmy się rozpakować.
Kiedy znalazłam swój pokój od razu poszłam szukac supialni. W końcu  znalazłam była przepiękna.Postanowiłam ze troche odpoczne i zadzownie do Ashley- mojej najlepszej przyjaciółki, włączyłam komputer , potem skype'a i zadzwoniłam do niej. Od razu odebrała.
-Cześć Ash, mam dla ciebie wiadomość chcesz wiedzieć ??
-No hej skarbie , pewnie , ze chce wiedzieć. A tak własciwie to gdzie ty jesteś ??
- no własnie to jest część tej ,,niespodzianki. Jestem razem z Mattem w trasie koncertowej z Justinem Bieberem.
-Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa- tak to była jej odpowiedź
-Wiem ,że się cieszysz ja też i to bardzo :D. Ale wiesz chciałabym z tobą normalnie pogadać więc ogarnij sie.
-Dobra już sie uspokoiłam. To jak tam Justin??
-Tak ja też się ciesze, że cię widze. Justin jest fajny ale dziwnie się przy mie zachowuje, nie wiem czemu ?!
-Może sie zakochał :D
-Przestań, akurat we mnie tak?? Przeciez ma tyle fanek i miałby wybrać akurat mnie :O-zrobiłam wielkie oczy z udawanym zdziwieniem.-Dobra Ash ja musze kończyć bo ktoś sie do mnie dobija
Zakończyłam rozmowe i szybko zbiegłam na dół. Otworzyłam drzwi a przede mną stał nie kto inny jak Justin. Był ubrany w czarny smoking i w ręcę trzymał bukiet fioletowych tulipanów. Stałam jak posąg nie potrafiłam się ruszyć ani nic powiedzieć. Czyżby Ashley miała racje?!@#Nie mohłam się dłużej nad tym zastanawiać bo Justin nagle zaczął coś mówić
-Victoria , poszłabys ze mną na kolacje??- to co powiedział było dla mnie szokiem. I co ja mam teraz odpowiedzieć :O
-Tak pójde z tobą - CO JA GADAM PRZECIEŻ WCALE NIE CHCIAŁAM Z NIM IŚĆ- Poczekaj tylko się przebiore- teraz musiałam już z nim pójśc nie miałam wyboru ;(
                                              ***15 minut później***
-Okey jestem gotowa
-Wyglądasz pięknie Torii
-Dziękuje
Reszta drogi do restauracji mineła nam w kompletnej ciszy. Restauracja która wybrał Justin była kameralna ale miała swój urok *_*
-Podoba Ci się tu??- jakby czytał w moich myślach !@
-Tak tu jest pięknie.
Nic więcej nie powiedziałam, Justin tez nie chciał już nic mówić. Na kolacje dostaliśmy spaghetti , tak na prawde nie lubiłam tego jeść w towarzystwie nikogo no ale jak mus to mus. Po kolacji poszliśmy do hotelu.
Ku mojemu zdziwieniu Justin mnie pocałował na początku byłam zaskoczona ale nie chciałam tego przerywać. Weszliśmy do mojego pokoju i kierowalismy sie w strone mojej sypialni. Wiedziałam czego chce Justin ale nie chciałam na razie tego pięknego wieczoru przerywać. Justin delikatnie położył mnie na łóżku i zaczął mi ściągać bluzke.
-Justin ja.....


Mam nadzieje że wam sie podoba, ja osobiście nie jestem do końca zadowolona z tego rozdziału , no ale nie mnie to oceniać. Dziękuje za wszystkie miłe komentarze pod poprzednim rozdziałem. A i mam do was WSZYTSKICH prośbe jeśli chcecie żeby rozdziały były szybciej to pokazujcie to opowiadanie swoim znajomym niech konetują to jak powiedziałam wcześniej rozdziały będa pojawiać sie częściej. A i jeszcze jedno ten rozdział dedykuje Brittany Green. Mam nadzieje że rozdział ci się podoba :*
III  rozdział= 5 komentarzy 

8 komentarzy:

  1. AAAAAAAAAAAA!!!! Świetny czekam na nn. Już nie mogę się doczekać co będzie dalej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham twojego bloga!! Czekam na nexta.

    OdpowiedzUsuń
  4. czekam na następny rozdział ; ) świetna jesteś

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  6. Super. Ale za SZYBKO. Daj im czas. Dopiero się poznali. !!!!
    Wiem, że cchesz szybko rozwinąć takie sceny, ale musisz poczekać. Tak jak wcześniej pisałam.
    Poprawianie błędów itp
    liliannaprince@o2.pl lub onedirection.polska@o2.pl
    PS: Prosze nie rób minek (:
    SUPER ROZDZIAŁ, ale za szybko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robiłabym bez minek, jeśli bym potrafiła. Ale to jest ode mnie silniejsze. Postaram sie je ograniczyć do minimum ale nic nie obiecuje

      Usuń
  7. Musiałaś skończyć w takim momencie -.-

    OdpowiedzUsuń